Micro Seiki DD-22 /25 to gramofony mieszczace sie w klasie popularnej plus. Naped wyposazony jest w silnik koncernu Matsushita DCL-15 U1 (praktycznie te same silniki rozniace sie tylko tuleja zamocowania talerza byly montowane w Chuo Denki BD-5200, BSR Quanta 700 oraz Telefunken TS-850) ktory charakteryzuje sie relatywnie niskim momentem obrotowym ale jednoczesnie jest zdolny do napedzania calkiem solidnego talerza odlewanego cisnieniowo z aluminium o wadze 1450 Gr. (Takie same talerze byly rowniez montowane w serii DD-30)
Elektronika jest wzglednie prosta ,jedyne „zbytki” na jakie pozwolili sobie inzynierowie Micro to w przypadku modelu 25 elektryczna winda (jest to jedyna rzecz ktora odroznia obydwa modele)
Plinta wykonana jest z plyty MDF, silnik oraz pozostale podzespoly osadzone sa raczej w sposob bardzo oszczednosciowy na drewnianych podporkach .W wiekszosci egzemplarzy ktore wpadly mi w rece plinta oklejona byla raczej watpliwej jakosci plastikowa folia , do tego stopnia mnie to irytowalo ,iz postanowilem moje egzemplarze okleic naturalnym fornirem w wersji pianolack oraz polmat
Ramie niestety nie jest konstrukcja specjalnie wyszukana , obudowa lozyska wykonana jest z plastiku ,podobnie ma sie rzecz jezeli chodzi o baze ,ktora ksztaltem przyponina baze z modelu DD-6 ale tylko przypomina ,antiskating jest rowniez nie specjalnie precyzyjny. Nogi sa uproszczonym wariantem tego co zastosowano w wyzszych modelach z jednym zastrzezeniem, brak tutaj mozliwosci regulacji wysokosci.
Podsumowujac , sa to gramofony klasy popularnej ,moze nawet gornego segmentu tej klasy ,i nie chcialbym aby to co napisalem wybrzmialo jako krytyka ale przy cenie za jaka byly te gramofony sprzedawane w Europie lat siedemdziesiatych (ok.600 DM ) oczekiwalbym czegos wiecej. W obecnych czasach jest to napewno dobry wybor dla entuzjastow ,ktorzy dopiero rozpoczynaja swoja przygode z winylem.